czwartek, 2 października 2014

bajki Krzysia / PROJEKT RODZINNY

Jestem sobie mały Krzyś
i codziennie czkawkę miewam.
Tyci malec niczym ptyś
– czkam ja nawet kiedy ziewam!

Tak właśnie 15 sierpnia 2012 roku rozpoczęła się moja największa przygoda. I największe jak dotąd wyzwanie koncepcyjne: PROJEKT RODZINNY!
 
Założenia projektowe nie  były szczególnie skomplikowane: ślub, własny kąt, kilka kwiatków i na początek jedno dziecko...
Proste!
Akurat... Nawet nie wiecie jak strasznie się pomyliliśmy!
Chaos jaki zapanował w naszej w miarę dopracowanej koncepcji pt. DOM był kompletnie nie do ogarnięcia. Pieluchy, wanienki, wkładki laktacyjne, śpioszki, straszliwe dźwięki, rękawiczki, teściowie, dziwny zapach i unoszący się nad wszystkim wrzask przerażonego bogu ducha winnego stworzenia, który dźwięczał  w uszach jeszcze długo po tym jak ustał.

Pierwszy otrząsnął się mój mąż. Na szczęście...
Zarządził realizację PLANU. I jakoś przetrwaliśmy...

Teraz właśnie po przeszło dwóch latach postanowiliśmy zdradzić tajniki tegoż PLANU wszystkim biedakom, którzy nieopacznie postanowili zostać rodzicami!

Jego uroczyste upublicznienie nastąpi już za niedługo, bo 6 października 2014 roku (w poniedziałek) o godzinie 18.00 w ARTzonie Ośrodka Kultury im. C. K. Norwida w Krakowie, na os. Górali 4 w Nowej Hucie.

Dla tych, którzy wykażą się skandalicznym niedbalstwem i nie pojawią się we wskazanym miejscu i o wyznaczonej godzinie, pozostanie odwiedzanie ARTzony do 20 października 2014, gdzie wprawdzie PLAN będzie dostępny, ale niestety po magicznej aurze poniedziałkowego spotkania nie będzie ani śladu.
Zatem rezerwujcie sobie termin!

A póki co możemy nieśmiało zdradzić, że nasz PLAN ewoluuje. 
Pojawił się w nim nowy czynnik, który na tym etapie projektu jest trudny do zdefiniowania. Jedyne co można o nim powiedzieć to fakt, że jest płci męskiej. Ale dokładnie kiedy i jak do nas dołączy nie wiadomo. Nie są również bliżej sprecyzowane jego zamiary w stosunku do nas.
Jak na razie wszyscy trzymamy się dzielnie i staramy się nie ulegać panice...
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz