poniedziałek, 16 września 2013

krajobrazy Nowej Huty


Wpadła mi kiedyś do głowy pewna myśl.
Co się dzieje z dyplomami studentów architektury krajobrazu, którzy już skończyli swoją edukację?












fot. Tomasz Stokowski

Odpowiedź objawiła mi się jako smutna oczywistość. Otóż w większości przypadków prace te pozostają na uczelni nieodkryte. Giną pod nieustannie powiększająca się stertą kolejnych magisterek, widząc uprzednio jedynie niewielką salkę egzaminacyjną, w której odbywały się obrony...

Smutne, ale prawdziwe. Mogłabym się nawet z tym faktem pogodzić, gdyby nie jeden niewielki szczegół. 
Niektóre dotyczą Nowej Huty. Świadomość tego ze dyplomy na temat mojej dzielnicy nigdy nie ujrzą światła dziennego przytłaczała. Dogłębne poczucie straty i rozczarowanie po nieodkrytych pomysłach tak mnie zmęczyło, że postanowiłam zainterweniować.
Wykorzystując swoja niedawno ujawnioną żyłkę badacza postanowiłam nowohuckim krajobrazowym dyplomom nieco pomoc wykorzystując zupełnie prostą formę.



Otóż zamierzam przedstawić na łamach tego bloga kilka projektów architektów krajobrazu.
I wiecie co?
Zupełnie nie martwię się o to, że mogą być wtórne, przypuszczam, że będą świeże i interesujące, a co do niektórych mam pewność, że będą błyskotliwe. Już teraz jest trochę prac poświęconych Nowej Hucie, a to dopiero początek. Liczę na to, że będą pojawiać się kolejne. W końcu trudno wyczerpać TAKI temat, jakim jest Nowa Huta.

Zapraszam was zatem do odkrywania ze mną studenckich krajobrazów Nowej Huty!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz